piątek, 26 lutego 2016

Hydrozagadka 1970 #15

Cześć wszystkim!

Józef Nowak w roli Asa
Ostatnio jakoś tak ustałam w pisaniu postów, bo dopadła mnie szara codzienność. Wolne na studiach się skończyło i muszę nadrobić zaległości związane z licencjatem, a to wymaga ode mnie pochłaniania książek historycznych, bardzo ciężkich - dotyczących przede wszystkim II wojny światowej, znęcania się nad dziećmi, komunizmu, więc jestem raczej w niezbyt wyjściowym nastroju. Poza tym - czytanie książek dla rozrywki nie wchodzi w grę, może za jakiś czas. Jak byście mogli - polećcie mi coś ciekawego, wciągającego i nic nie wymagającego. Może być seria, może być pojedyncza książka. Ale wolałabym jednak coś spoza kręgu literatury high fantasy i horrorów, za kryminały też podziękuję! Mam na oku parę nowości, ale w sumie - czyjaś opinia na pewno mi się przyda!

Z okazji zmęczenia i przemęczenia wybieram teraz też lżejsze filmy. Potrzebuję odstresowania to i decyduję się na komedie. Ale nie przepadam za takimi głupkowatymi i przyznam szczerze, że mam problem, żeby na cokolwiek się zdecydować. Wybrałam dwa razy klasykę polskiego kina. Polskie filmy baaardzo lubię, więc zawsze chętnie sięgam. Dzisiaj porozmawiam o pierwszym tytule. I po samej nazwie postu można się domyślić, że chodzi... o Hydrozagadkę Andrzeja Kondratiuka. O filmie kiedyś tam słyszałam, ale jakoś nigdy mi nawet do głowy nie przyszło obejrzeć. Dopiero mój chłopak to zaproponował, na co przystałam. Nie powiem, żeby nie zachęcał mnie Józef Nowak, do którego pałam dość dużą sympatią. 

Powiem wam tak, zakochałam się. Może nie od pierwszej minuty. Ale słuchajcie, to naprawdę świetna komedia. Z kategorii komedii absurdu, humor idzie trochę w stronę Monthy Python. Ten, kto lubi humor angielski, na pewno się odnajdzie. (W ogóle się zastanawiam, czy to ja tak jakoś żyłam bez znajomości tego filmu, czy on raczej nie jest najpopularniejszy). Jeśli o fabułę to nie chce zbyt wiele pisać, żeby nie zniszczyć nikomu frajdy, jeżeli jeszcze nie widział, a chce zobaczyć. W każdym razie, w Warszawie panują straszne upały, a do miasto powoli jest odcinane od wody. Jedyną osobą, która może zapobiec tragedii jest As, superman, superbohater, grany przez wspomnianego wyżej Józefa Nowa. Niecałe półtora godziny filmu pokazuje śledztwo Asa, a także niecną intrygę pewnego sułtana, który spiskuje wraz z doktorem Plamą. Możecie mi wierzyć, film jest niewiarygodnie śmieszny w swoim absurdzie. Józef Nowak przegenialnie gra Asa. Brakuje słów, żeby opisać jak bardzo mi się podobało i jak przyjemnie spędziłam czas. Polecam bardzo. Jedyne, co mogę zarzucić temu filmowi, to to, że nie został jeszcze odnowiony cyfrowo. To w sumie jest zarzut przeciwko PISFowi, ponieważ to z jego polecenia filmy są odnawiane. Przyznam szczerze, że niezwykle smuci mnie, że tylko garstka z fenomenalnych dzieł polskiej kinematografii została odnowiona, czekam na więcej! Na Hydrozagadkę i oczywiście na mój ulubiony film Pożegnania. 

Jeżeli lubujecie się w komedii absurdu to nie pozostaje mi nic innego, tylko polecić wam ten film, bo jest absolutnie fenomenalny, a niektóre sceny są rozbrajające. Naprawdę. Dodatkowo nie mogę uwierzyć, że dopiero teraz obejrzałam ten film. Ale w sumie - każdy moment jest dobry, żeby nadrobić zaległości!

19/20 w skali Marii 

Oryginalny tytuł: Hydrozagadka || Reżyseria: Andrzej Kondratiuk || Premiera: 1970 || Produkcja: Polska || Gatunek: komedia kryminalna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz