środa, 17 lutego 2016

Galernik - Drago Jančar #12



Cześć i czołem!

Dziś znowu powracam z lekturą na studia. Ponieważ wraz z końcem sesji dopadła mnie szara studencka rzeczywistość. Tym razem sięgnęłam po Jančara, który jest chyba najpopularniejszym pisarzem słoweńskim, który aktualnie wydaje książki. Z Polską nawet jest trochę związany. W każdym razie - trafiło na "Galernika". Wcześniej czytałam jakieś opowiadania tego autora, trochę esejów, więc jakieś tam doświadczenie z jego tekstami mam. Ale w sumie to pierwsza powieść, to mimo wszystko podróż w nieznane. 

Galernik to powieść historyczna. Akcja dzieje się w średniowieczu, w Słowenii, a raczej na terenach teraźniejszej Słowenii, ponieważ jak słusznie można się domyśleć to państewko jeszcze wtedy nie istniało. Głównym bohaterem jest Johann Ott, Niemiec, który ma masę przygód. Ja wiem jak to brzmi, ale naprawdę wiele się tam mu przytrafia, oskarżony jest o spółkowanie z szatanem, trafia do tajnych bractw, ucieka, gonią go. Cuda na kiju. Dużo akcji, szczególnie biorąc pod uwagę, że ta powieść ma zaledwie 300 stron. Więcej jednak o fabule nie powiem, ponieważ może ktoś kiedyś z czytelników moich trafi na "Galernika", kto wie. Nieznane są ścieżki ludzkie. Ten temat pozostawię. 

Teraz, czy książka mi się podobała? To dość trudne pytania, bo zmuszona byłam czytać pod dużą presją czasową. Jak zawsze nie sięgnęłam po lekturę wcześniej i nagle się okazało, że sporo stron jeszcze przede mną. Na pewno mogę powiedzieć, że to dość interesująca powieść, bo dużo mówi o okrucieństwie i mentalności tamtych czasów. A powiem wam, że można się przerazić. Poza tym - sądzę, że Jančar pokazał kawałek historii w dość ciekawy sposób, książkę czyta się dobrze, miejscami bardzo dobrze, często nawet trzyma w napięciu. Ale miejscami jest dość męcząca. W jednej chwili dzieje się niesamowicie dużo, w kolejnej kompletnie odrętwienie. Przez to miałam też problemy z przebrnięciem, między innymi przez tą trefną galerę. 

Jančarowi jednak nie można odmówić tego, że napisał "Galernika" naprawdę świetnie. Poza tym - mamy dość ciekawą konstrukcję, która mnie osobiście się bardzo podobała. Podobało mi się również, że fabuła de facto zatacza krąg, piękne to i symboliczne. Sam Ott jest postacią trochę kojarzącą mi się z bohaterem "Kiwon" Dołęgi - Mostowicza. Nie porównuję za bardzo tych dwóch pozycji, bo to całkiem inne powieści, ale dwóch panów coś łączy. Podejmują decyzje albo nawet ich nie podejmuję tak jak akurat wiatr zawieje. Ott właściwie przyjmuje wszystko, absolutnie wszystko, co się wydarzy i sobie z tym radzi i wychodzi z opresji. Tu można pokusić się o większą interpretację: Ott jest trochę narodem słoweńskim. Z jednej strony - pod kimkolwiek są Słoweńcy przyjmują to, ale trwają niepokonani, niezmęczeni, dumni z tego kim są. I na tym zakończyłabym moją opinię. Pozdrawiam was serdecznie!

15/20 w skali Marii 

Autor: Drago Jančar || Tytuł: Galernik || Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy || Rok wydania: 1988 || Liczba stron: 313 || Kategoria: literatura piękna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz